2011/08/17

Bourjois, Docteur Glamour nr 14 Rose Toubib


dziś swoje 5 minut będzie miała różana szminka z bourjois.
zasłynie przede wszystkim z trwałości, stonowanego odcienia na ustach i zapachu przypominającym mi zakradanie się do kosmetyczki babci i wąchania woni kolorowych sztyfcików.
zatem po otwarciu pudełeczka i zachwyceniu się kolorem, który w chwilę później znalazł się na moich ustach, stwierdzam, iż szminka jest w pierwszym rzędzie trwała.
przypomina nieco mój naturalny kolor ust, ale mogę powiedzieć, że wystarczą z 3-4 pociągnięcia i usta pokrywa różany płatek.
dodam, że płatek jest również odpowiednio nawilżony za sprawą masła shea.
usta nie wysychają jak po innych szminkach.
w smaku jest raczej neutralna, także o nieprzyjemnych odczuciach jak po zjedzeniu brukselki można zapomnieć.
wytrzymała zarówno picie ze szklanki jak i z butelki (bez smoczka), niestety zaprzyjaźniła się ze słodką bułeczką na tyle, żeby w całości się na niej odbić.
zatem jeśli ktoś ujarzmi apetyt cacko wytrzyma 5-6 godzin, no przynajmniej w moim przypadku.
ostatecznie to szminka a nie makijaż pernamenty ;) 'zjada się' równo, nie pozostawia konturów a'la pani po 50 z narysowanymi czarnymi krechami zamiast brwi i z przyciemną konturówką wokół ust.
zamówiłam owe cudo ze sklepu internetowego, także ta przyjemność wyniosła mnie wyjątkowo niewiele ; )
jeśli ktoś chce się wyróżniać z tłumu i zachwycać naturalnością, to trafi w 10 kupując właśnie ten odcień.
; )

1 komentarz:

  1. MASKA BIELENDA: ja kupiłam na allegro, jak była w promocji, teraz widzę, że jest za 31 zł najtaniej. Ale jest wydajna. Niby producent mówi o 15 aplikacjach, ale to gdy stosujesz na twarz i dekolt. Ja używam ją już pół roku, minimum raz w tygodniu i mam jeszcze połowę opakowania.

    OdpowiedzUsuń